black beauty

Kituniaa

Ta wystarczy tylko że będzie niżej od palców, bo jak będziemy "jeździć na palcach" to łydki będą bardzo boleć, a jak będziemy przesadnie ciągnąć nogę w dół to się usztywnimy i dalej nie będę powtarzać.... po kimś kto napisał wyżej

madziadur

Skoro mowa o pięcie w dół Wink

To tak samo jest z palcami do konia.. Patrząc na jeźdźców mało się do tego stosuje Mr. Green

Tornadowa

Ja nigdy nie jeździłam i nie jeżdżą z palcami do konia. Owszem nie mam ich ostentacyjnie na zewnątrz, tylko równolegle do kłody...

Jak wykręcę palce do konia momentalnie cała się usztywniam i czuję się nienaturalnie Rolling Eyes

black1sorrow

Raczej chodzi o to żeby mieć równolegle, bo gdybyś miała je do środka to między łydkę a konia mzna by było wsadzić eee... coś np: soczek w kartonie. W każdym bądź razie nie będzie utrzymany kontakt.

xena

Moj kluc cwiczebny troszke sie polepszyl...juz nie latam w siodle jak ten slawny worek kartofli hehe... choc jeszcze czasem noga ze strzemienia mi wyleci ale co tam! juz jakies kroczki do przodu sa hehe...

A wiecie z czym sie spotkalam na jakims forum? ze wiazali dziewczyne za pomoca jakiegos pasa do siodla! Niby jej tylek nie mogl sie oderwac od siodla, wiec w klusie wysiadywala, ale to chyba niezwykle niebezpieczne?!

black1sorrow

O takim czymś nie słyszałam Rolling Eyes

ale za to wiem że istnieja takie sprytne sznureczki, którymi przywiązuje sie strzemie do popręgu żeby łydki zbytnio nie przesuwać Mr. Green

Tornadowa

Ja już o tym słyszałam i moim zdaniem jest to bardzo niebezpieczne... Rolling Eyes

Wolałabym już latać jak galareta Rolling Eyes

Co by było jakby koń się spłoszył, lonżujący go puścił itd?

Było by 'ałaaa' Rolling Eyes

Omlecik

Black, sama swego czasu miałam tak nóżki uwiązane Wink

Kituniaa

W moim przypadku strzemiona przymocowane do popręgu mi pomogły, konik się spłoszył mamie wyślizgnęła się lonża z ręki więc szybko nogi ze strzemion i na ziemię. Czasem lepiej spaść niż dalej uparcie siedzieć. Ja sobie zamortyzowałam upadek i żyje... Rolling Eyes

Tornadowa

No tak ale jeśli masz nogi przywiązane na węzły to wątpię, że tak szybko być się odwiązała Rolling Eyes

qAulinkA

Według mnie to istne szaleństwo taki pas poza tym ze nie drgniesz w siodle nic nie daje:/ co oni w tych czasach wymyslaja

Kituniaa

ja miałam tylko strzemię do popręgu przywiązane, a nogę mogłam w każdej chwili wyjąć Rolling Eyes

Omlecik

Kitunia, dokłądnie, nikt przy zdrowych zmysłąch, nie uwiąże nikogo do konia Confused

black1sorrow

Włśnie cały czas o tym z Omlecikiem mówimy Very Happy

Mi tez się zdarzyło jeździć ze strzemionami przywiązanymi tyle że sznurkiem od słomy

ihaha95

Co do kłusa ćwiczebnego. Podam przykład, który kiedyś (nie pamiętam gdzie i kiedy) słyszałam.
Co się stanie, jeśli położymy nadmuchaną, gumową piłkę na siodło ???
Będzie się odbijała i spadnie.
A co będzie, jeżeli spuścimy z tej piłki trochę powietrza ???
No właśnie, wtedy nie spadnie ^^
Wynika z tego wniosek, że do kłusa ćwiczebnego musimy być rozluźnieni, nie możemy kurczowo trzymać się siodła.
Ja też długo nie mogłam się nauczyć ćwiczebnego. Ale właściwie nie wiem kiedy się nauczyłam

Jakoś takoś samo xD