black beauty

madziadur

Czy ktoś z Was widział ten film : [link widoczny dla zalogowanych] ?
Jakie refleksje się Wam nasuwają?

Jak dla mnie wszystko ładnie wygląda. Chociaż przykład w niektórych momentach nie był za dobry. Zwykły, słabo myślący rekreant, może pomyśleć, że skoro w filmie to takie łatwe to on wypróbuje to w praktyce. Chodzi mi tutaj np. o ciągnięcie konia za ogon czy też rozciąganie tylnich kopyt. Nie każdy będzie taki spokojny. Będą konie, którym się to baardzo nie spodoba i wtedy wiadomo jaki będzie efekt końcowy Wink

Tak samo jeśli chodzi o leżenie pod koniem. Co by się stało gdyby konik się spłoszył? Wolę nad tym nie myśleć... Nie wspominam o prowadzeniu koni przy motorze Confused

Może ktoś kiedyś spróbuje wyprowadzać konie przy rowerze? I zrobi to ktoś kto nie pomyśli jakie mogą być skutki...Co do jeżdżenia na sznurku. Efekt końcowy niesamowity jednakże nikt nie powiedział w tym filmie, że zaczyna się to ćwiczyć powoli. Bo przecież najpierw jeździ się asekuracyjnie na ogłowiu, a używa się kantara, potem ściąga się ogłowie, później kantar i sznurek. Aż wreszcie dojdziemy do samego sznurka. Cały ten etap nie jest wcale prosty. Więc jeśli znajdzie się jakaś niedoświadczona miłośniczka jazdy konnej, która zapragnie spróbować tego, co było przedstawione w filmie, to aż boję się pomyśleć jaki to będzie miało koniec Wink

Tornadowa

widziałam ten film... Dla mnie autor tego filmu jest wielkim autorytetem, czytałam jego artykuły, wywiady... Ta metodę stosuje się na koniach dobrze zajeżdżonych, które potrafią wykonywać polecenia jeźdzca bez użycia wędzidła. Tak więc na zajeżdżonym koniu można tak jeździć, na innych wolę nie próbować (chyba że jakiś nadzwyczaj spokojny okaz). Co do tego kładzenia się pod koniem to uważam, że jeśli konia się bardzo dobrze zna, obcuje się z nim parę lat czy coś to czemu nie. Jak już wspomniałam są konie nadzwyczaj spokojne, z którymi można zrobić wszystko. Co do rozciągania nóg to sama stosuję to na swoim koniu (na razie tylko przednie nogi) i nie widzę w tym nic złego i trudnego. Trzeba tylko dobrze znać swojego konia... Takie moje skromne zdanie.

Na pewno marzeniem każdego jeźdzca jest tak fenomenalne zgranie z koniem, jakie zostało pokazane w tym filmie... Smile

madziadur

No własnie Tornadowa powiedziała coś baardzo ważnego. Rozciąganie tylnich nóg, leżenie pod koniem ok, ale KIEDY DOBRZE SIĘ GO ZNA! Choć koń to zwierzę Wink

Aczkolwiek tak jak napisałam w moim poprzednim poście, ktoś kto jest lekkomyślny i nie zna się na koniach, zrobi to wszystko bez głębszego zastanowienia, co może nieść ze sobą różne skutki.

Marzeniem każdego jeźdźca jest napewno takie zgranie, co do tego nie ma wątpliwości Smile

Bazanka

jak dla mnie film zajebisty!!
ale co co do jazdy bez ogłowia to naprawdę trzeba się zastanowić jakiego ma się konia!!(ci ci jeżdżą w zwykłych szkółkach) wiedzą o czym mówię bo nie każdy koń tak reaguje na łydki!! niektóre konie trzeba jechać nie od dosiady tylko niestety po chamsku od ręki!!

sara9945

ja na kolku galopuje bez wodzy cwicze wolty i zatrzymywanie a dlatego na kolku bo jet tampiach inie ma co podzerac a na terenie otwartym jest duzzo trawki ktora moj koniuch uwielbia..ja tez widzialam ten film i do niego podobne i bardzo mi sie podobaja

Omlecik

A ja po obejrzeniue filmu, w ostatni wkend, tak sobie na Dziadku pojeździła, i jeśli koń jest przyzwoicie zrobiony, to da radę. Wiadmo, że nie na każdym koniu od razu, ale jest to wykonalne.

wadera

Mimo, że mam już swoje konie jakiś czas i znam je to napewno nie leżałabym pod nimi... Koń to zwierze, sploszy sie i wypadek gotowy :]

Jazda rowerem pomiędzy dwoma końmi? Odpada!!! No sory, ale to dosyć nienormalne :/

sara9945

ja przejde mu pod brzuchem ewentualnie usiade ale nie w kazdym momencie

Robin

(post usunięty)

madziadur

Robin ja zgadzam się z Tobą w 100%. Historia, którą nam pokazałeś wcale nie wydaje mi się przekolorowana. Pewnie znajdzie się wiele takich dziewczynek, które zechcą się pochwalić 'umiejętnościami' przed swoimi koleżankami.

Sama o tym pisałam wyżej, ale chyba tak naprawdę Ty pierwszy ze mną się zgodziłeś. Mam dokładnie takie same obawy jak Ty.

black1sorrow

Robin, na pewno masz rację. Ale lepiej nie gdybać. To co ja mam nie przechodzić przez ulicę bo tam pełno samochodów, a jak trafi się jakiś piany/naćpany (czy jeszcze inny) kierowca to nawet na zielonym świetle na pasach może mnie rozjechać.

Omlecik

madziadur

black1sorrow

Tyle, że koń równie dobrze może kogoś rozdeptać jak się na nim siedzi czy prowadzi....