Forum black beauty Strona Główna black beauty
forum koniarzy i dla koniarzy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konie- zmieniać czy nie?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum black beauty Strona Główna -> Ogólnie o koniach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Hanower



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: 17:18:27, 02 Cze 2007    Temat postu: Konie- zmieniać czy nie?

Jaka jest Wasza opinia na temat zmian koni, na których się jeździ?
Czy lepiej zgrać się z jednym koniem, czy jeździć na różnych, bo wiadomo każdy nas czegoś nauczy.
Jak też jest z jazdami początkowymi, kiedy to dopiero się uczymy? Czy może lepiej było by jeździć na jednym koniu i poznać wszystkie tajniki jeździectwa na jego grzbiecie, czy też nie?

Jeszcze jedno zagadnienie dotyczące tego tematu mnie fascynuje. Może nie jest to dokładnie tak jak w temacie, ale ma ten sam sens.
Co sądzicie o wsiadaniu na zupełnie obce konie? Bo wiadomo, zbliżają się wakacje, jest jakiś wyjazd, są konie i co wtedy? Wsiadacie bez obaw? Bo w koncu ktoś może Was zapewniac, że kon to aniołek, a tutaj się okazuje, że diabeł wcielony Ryzykujecie, czy raczej niepewnie podchodzicie do obych koni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tornadowa
Holsztyn



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:15:44, 03 Cze 2007    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem należy zmieniać jak najczęściej konie. Swego czasu miałam 2 konie do jazdy i tylko na nich jeździłam... Gdy przyszło mi wsiąść na jakiegoś innego - katastrofa :/ ale z czasem przeszło. Teraz już bez obaw wsiadam na zupełnie obce konie. Oczywiście zawsze przed tym wypytam właściciela/opiekuna czy koń ma jakieś złe nawyki, jak chodzi pod siodłem itp. Zmieniłam stajnię i strach nie powrócił. Zmiana koni uczy nas jak zachować się w różnych, czasem niebezpiecznych sytuacjach. Każdy koń jest inny i do każdego konia trzeba podejść indiwidualnie. Należy także pamiętać, aby dobierać sobie konie według swoich umiejętności. Dużo razy spotkałam się z taką sytuacją, że osoby przychodzące na jazdę mówiły że super jeżdżą, że już galopują a co się okazało? pppffff - konia wyczyścić nie potrafią, już nie mówię o siodłaniu, wodze jak na wozie, nogi gdzieś w kosmosie ech, dosiad rolnika - szkoda słów... Jeżeli ktoś nie jest przekonany do konia, zawsze można kogoś poprosić,żeby wsiadł na niego na chwilkę, żebyśmy widzieli jak się zachowuje pod siodłem. Na wszystko znajdzie się sposób. Już niedługo wakacje, wyjazdy, przypadkowe stajnie - jednym słowem - BOSKOO ^^

Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omlecik
Koń Budionnnowski



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: samo południe

PostWysłany: 18:00:35, 03 Cze 2007    Temat postu:

W początkowym okrsie zdecydowanie mzieniać, potem mozna zakupić-wydzierżawić wierzchowca i skupić się na nim, jednak mimo wszystko i tak polecam jeżdżenie od czasu do czasu na innych koniach. Ja mam swoje konisko, poza tym jeżdżę na innych koniach, co moim zdaniem wychodzi mi tylko na dobre.

Co do całkiem obcych koni, czasami stracha mam, im koń większy tym większego, ale cóż zrobić, trzeba jeździć Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Hanower



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: 17:09:12, 04 Cze 2007    Temat postu:

Ja natomiast najchętniej jeździłabym na jednym koniu... Wiadomo od czasu do czasu przesiąść się na innego. Generalnie jednak dużo bardziej cenie sobie "posiadanie" jednego konia, z którym robię wszystko(zajmowanie się ogółem). Wydaje mi się, że łatwiej chyba nauczyć się na jednym podstaw, a później próbować na innych. Ciągłe zmiany w okresie początkowym też mogą nie za dobrze wpływać na jeźdźca, gdyż jak wiadomo każdy koń ma inne chody ;) Wiadomo nie czekać aż tak długo, żeby usiąść na innego Very Happy Ale nauczyć się podstaw na jednym i wykorzystywać je na innych.
Omlecik- Ty mi tu babo nie mów o dzierżawie i zakupie Bo szczesciara z Ciebie okropna! No, a wiadomo że nie każdy tego konia jedynego będzie miał, aczkolwiek można znaleźć jakiegoś, któremu będzie się poświęcało więcej uwagi ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omlecik
Koń Budionnnowski



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: samo południe

PostWysłany: 19:25:07, 04 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
Bo szczesciara z Ciebie okropna

w czeplu urodzona Very Happy
Madziu, co do konia, niedawno się przekonałam, trzeba tylko chcieć i dobrze poszukać, a im mniejsze nasze wymagania, tym większe szanse na powodzenie. Więc tego Ci szczerze życzę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Hanower



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: 19:56:38, 04 Cze 2007    Temat postu:

A nuu w czepku Very Happy

A do tego co napisałaś odnośnie konia to trzeba dodać jeszcze chęci tych ważniejszych (czyt. rodziców)... ;) Oczywiscie dziekuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
black1sorrow
Hanower



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czy to ważne??

PostWysłany: 20:20:05, 04 Cze 2007    Temat postu:

Ja ostatnimi czasy bardzo często zmieniam wierzchowce i na dobre mi to wychodzi, nie tylko nie mam oporów wsiadać na cudze konie (bo nigdy ich nie miałam) jak i łatwiej mi się przystosować do nowego końskiego grzbietu. Choć ostatnio pewien 5 ogr mnie dobił swoimi kłusem i przyznam, że w życiu nie siedziałam na koniu o takim chodzi. Nie dość, że miałam mini problemy z równowagą (szczególnie na początku) to właśnie to mnie wybijało jakoś z rytmu i z pracy z nim. Teraz mam nowe postanowienie, Jeździć na nim jak najwięcej, aby przystosować się i do niego. Wiadomo, że nie na wszystkich koniach jeździ sie tak samo i ma sie swoich ulubieńców do jazdy. Choć ja lubię wsiadać na konie które sprawiają mi problemy bo po pewnym czasie dzięki nim staję się lepsza i zdobywam nowe doświadczenia Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bazanka
Kuc Exmoor



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: 21:43:19, 04 Cze 2007    Temat postu:

moim skromnym zdaniem na początkowych jazdach trzeba jak najczęściej zmieniać konie!! Aby się uczyć nowych rzeczy!! lecz jeśli ktoś chce iść dalej jeździć na zawody czy coś takiego to trzeba uwagę zwrócić na jednego wybranego wierzchowca!! poznać jego reakcje!! zachowanie w różnych sytuacjach jednym słowem trzeba poznać konia od "podszewki" trzeba wiedzieć jak tylko wychodzi się z zakrętu czy koń skoczy czy zżuci czy wyminie!! trzeba dojść z nim do perfekcji!! oczywiście jestem zwolennikiem wsiadania na inne konie ale jednak przede wszystkim na tego jedynego najpierw na niego a później na te pozostałe!!

Kocham wsiadać na całkiem obce konie!! nowe ryzyko nawa adrenalina i jednak wolę nie wiedzieć co ten konik "lubi" robić!! Twisted Evil wolę się sama o tyl przekonać na własnej skuże!! Bo wychodze z założenie "jak mam się zabić to tylko przez konia!!"

miałam już taką okazję na wyjeździe do innej stajni!! pani instruktor spotała się co potrafię powiedzałam że skaczę jeźdżę na zawody!! to dałą mi do jazdy(jak póżniej się dowiedzałam) 3 letnią kobyłkę która nigdy w życiu nie skakała a ona ustwaiła mi od razu 90cm Sad ale kobyłka fajn a jest!! Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omlecik
Koń Budionnnowski



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: samo południe

PostWysłany: 22:07:48, 04 Cze 2007    Temat postu:

black, ja znam konia (na szczęście jest już daleko ode mnie), którego nawet Ty byś nie polubiła do jazdy. Był straszny, a najstraszniejsze było to, że właściwie ten koń nic nie robił. Nie był mułem, nie leciał do przodu, nie brykał nic z tych rzeczy, jednak ze świecą trzeba było szukać kogoś kto chcialby na nim jeździć. Koń chodził konkursy 140 Wink
Ale ja tez lubię jeździc na obcych koniach, zawsze przyjemniej na koniu, na którym wzystko idzie dobrze, dlatego lubie mieć chociaż jednego takiego konia podczas dnia, ale satysfakcję sprawia, kiedy zaczynamy się dogadywać z koniem, na którym nam zazwyczaj nie wychodzi.

Bazanka, wcale nie trzeba, jak się niedawno przekonałam, poznać konia od podszewki aby na nim wystartować, to przychodzi z doświadczeniem zawodnika. Moja koleżanka zakupiła konia dwa tygodnie przed zawodami, podobno na zawodach szedł świetnie (kolezanka jeździ C w skokach), mój trener wystartował na jednych regionalnych na całkowicie obcym koniu, bo właściciel chciał go sprawdzić, czy sobie nie radził, w każdym razie zaliczyli zerowe przejazdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Hanower



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: 19:22:58, 05 Cze 2007    Temat postu:

Doświadczony zawodnik z każdym koniem da sobie radę ;) Koń, który rzekomo jest rozbrykany i nie reagujący na polecenia jeźdźca, pod dobrym zawodnikiem będzie chodził jak aniołek Smile To się naprawdę sprawdza!

Jak już napisała Omlecikowa, ogromną satysfakcję możemy mieć kiedy coś, co na ostatniej jeździe nam nie wychodziło, na kolejnej wychodzi Smile

Tak samo straszliwą radość daje nam sama reakcja konia na nas, ta więź która z czasem powstaje. Na początku widzimy, że koń ma nas w nosie, następnym razem już widać, że się do nas przekonał. Natomiast już innego dnia widać, że lubi być przy nas, a po jakimś czasie...słyszymy radosne rżenie na nasz widok i galop w naszym kierunku Smile To też daje ogromna satysfakcje. Ja akurat coś na ten temat wiem Chociaż z jazdy to jestem hmm kiepska ;) Ale znowu bardziej mogłam poobserwować konie w ich zwyczajnym świecie, bez siodła na grzbiecie ;) To mi wiele dawało. Niestety czasy się zmieniły, ambicje również. Smutno się robi kiedy wszyscy mają coś do powiedzenia, a ja jak ten głąb nic nie wiem ... Tylko czy kiedykolwiek sie to zmieni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bazanka
Kuc Exmoor



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: 20:08:08, 05 Cze 2007    Temat postu:

tak nie trzeba znać konia od podszewi zgadzam się można jechać na tak zwanego "hard cora". ale ja jednak wolę wiedzieć gdzie kiedy Bazan się odbije czy zżuci czy nie!! wolę jednak wiedzieć kiedy mój koń woli przeszkody jak mam pojechać aby nie zrzucić! A po 2 latach wspólnej pracy już to wiem!! wychodząc z zakrętu wiem czy skoczy czy ominie i czy zżuci!! oczywiście staram się wtedy robić wszytko żeby zapobiec temu!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
black1sorrow
Hanower



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czy to ważne??

PostWysłany: 20:36:38, 05 Cze 2007    Temat postu:

Jeśli koń jest dobrze zrobiony to każdy sobie z nim poradzi.... najbardziej nie rozumiem idei w stajniach rekreacyjnych, że tym mocno początkującym dają konie zaciągnięte w pysku i tępe na łydki czy dosiad. I jak taki człowiek ma się nauczyć prawidłowo jeździć... Rozumiem, że początkujący te konie psują w pewnym stopniu no ale przecie później może na nie wsiadać ktoś kto przypomni im o co chodzi. Ja lubię zmieniać konie, jak już wcześniej pisałam, no ale średnią sprawia mi przyjemność wsiadanie na rekreacyjne mułki, które utwierdzają mnie w tym, że nie umie nim ani skręcić ani przejść do wyższego, niższego chodu. Zwłaszcza, że przez ostatni czas jeździłam głównie na koniach prywatnych, które diametralnie różnią się od rekreantusów. Dlatego jestem za zmianą koni ale tylko na takie, które mogą nas czegoś nauczyć, a nie dobić i ew pogłębić jakieś błędy i sfrustrować Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bazanka
Kuc Exmoor



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

PostWysłany: 22:32:59, 05 Cze 2007    Temat postu:

ale jeżeli umiesz jeździć i radzisz sobie z tymi "rekreantami"(jak to nazwałaś) to tym bardziej powinnaś umieć jeździć na tych"jednoosobowych"

Dla mnie osobiście bardziej imponują mi ludzie którzy jadą na tych rekreantach wyciągniętych "z dyszla" przejeżdżając parkur na czysto niż te piiiiiiii.... sportowce na których jeździ tylko jedna osoba która ma kasę i wywala na treningi z nie wiadomo kim!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omlecik
Koń Budionnnowski



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: samo południe

PostWysłany: 23:06:50, 05 Cze 2007    Temat postu:

Bazanka, czy to aby nie zazdrośc. Nie rozumiem jak możesz mówiac tak o kimś kogo nie znasz, o kimkolwiek.

Nie da się ukryć, że to sport dla bogatych, ale ludzie, którzy jeżdża najważniejsze zawody w Polsce tez muszą mieć kasę, a raczej mają duuuzo większe umiejętności, niż Ci, którzy przejeżdżają parkur rekreacyjnie na" trupach" ze szkółki. Sory, ale takie jest zycie, a skoro mają kasę to dlaczego mają nie kupowac super koni, i trenowac z super trenerem. A może mają fundnąc te super knoie i trenera tym biedniejszym w porywach filantropii.
Oczywiście, że dużym sukcesem jest przejechanie parkuru na trudnym koniu, ale bardzo się mylisz, jeśli myślisz, że konie z wysokiej półki sa łatwe do jazdy i każdy na nim przejedzie byle jaki parkur - to duzy błąd. bo do takich koni trzeba dorosnąć, one musza mieć super trenera, któy nie pozwoli im się zmarnować i wierz mi, wiem co mówię.

Twoje podejście, jest dla mnie, sory za szczerość, chore.

Co do "tak nie trzeba znać konia od podszewi zgadzam się można jechać na tak zwanego "hard cora"."
chodziło mi w moim poście, ze na pewnym poziomie jeździectwa i zawodopstwa, w duzo krótszym czasie poznaję się konia, i można pozwolić sobie na próbny przejazd, aby konia sprawdzić itp, bez przygotowania. Ale oczywiście, zeby osiągać sukcesy, trzeba konia poznać od, jak to nazwałaś - podszewki.

Cytat:
ale jeżeli umiesz jeździć i radzisz sobie z tymi "rekreantami"(jak to nazwałaś) to tym bardziej powinnaś umieć jeździć na tych"jednoosobowych

i to właśnie jest błąd w myśleniu, bo ten "jednoosobowy" kon wcale nie musi być prosty do jazdy, właśnie dlatego, że jest "jednoosobowy". Poza tym, jak wspomniałam, na dobrze zrobionych koniach jeździ się cholernie trudno. Konie takie wykorzystują każdy Twój błąd, czasami po prostu nie wiesz co masz ze sobą zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
black1sorrow
Hanower



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: czy to ważne??

PostWysłany: 08:21:34, 06 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
i to właśnie jest błąd w myśleniu, bo ten "jednoosobowy" kon wcale nie musi być prosty do jazdy, właśnie dlatego, że jest "jednoosobowy"
Zgadzam sie zależy to również od charakteru temperamentu, stopnia zaawansowanie itd. Ale wg mnie można dużo więcej się nauczyć na koniu który sam popełnia mało błędów i pilnować tylko swoich. Tzn. profesor choć mi to słowo źle sie kojarzy po jednej jeździe na klaczy profesorze z której oczywiście się zrypałam, a ona do tego po mnie przegalopowała Rolling Eyes

Ja jestem właśnie na etapie zmiany stajni tzn. dzisiaj jadę tam 4 razy i prawie cały czas zmieniam konia, ponieważ jest ich tam bardzo dużo... ale tęsknię za tym jednym... gdybym miała możliwość pewnie cały cas jeździłabym na tym jednym...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum black beauty Strona Główna -> Ogólnie o koniach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin