black beauty

Omlecik

w tym temacie mozna pochwalić się swoim skokowym rekordem, i to zarówno wysokością skoczonej przeszkody, rodzajem, kolorem, naszym stylem, bądź technika konia (np. "pierwszy raz skoczyłam zielonego okser na moim nowym koniu i nie wypadły mi strzemiona" albo "mój rekord wysokości to: 100cm", "dzisiaj skoczyłam/łem moją pierwszą przeszkodę, była to koperta 50 cm", "pierwszy raz skoczyłam/łem oksera/rów z woda itp", "Konik dzisiaj w końcu skoczył przeszkodę nie przytupując przed nią" etc) także można się chwlaić każdym nowym skokowym osiągnięciem Cool

madziadur

No to Marta zaczynaj Very Happy

koniaraa125

hehe ja aktualnego rekordu mojego [i Huby] nie znam ponieważ musiałąbym to zmierzyc tak czy owak wiem ze staneło na 16 dziurce Smile

czyli może to być ok 110 Smile

ale nei dam sobei nic uciąć Smile

innym osiągnieciem jest skoczenie na Cyniku za pierwszym podejsciem rowu, którego się panicznie [?] boi Smile

a najsmieszneijsza przeszkoda jaka skakałąm to snopki siana [z braku stojaków i drągów Embarassed

] przykryte wściekło różową płachta Smile

madziadur

No brawoo Natalkaaa Very Happy

Nieźle

Widze również, że zostaniesz specjalistką od wymyslania przeszkód Laughing

Ja jeszcze nie mam sie czym chwalic ;) Miałam jutro jechac do kumpeli ... I miałabym okazje skoczyc swoję pierwsza (niską!!) przeszkode... Ale niestety nie wypalilo ;(

koniaraa125

madzia możesz sie pochwalic innymi rekordami nie tylko tymi skokowymi można sie chwalić Smile

koniaraa125

PS: a ta plachta byłą najstraszneijsza Smile

nie wiem czemu ale do takeigo jednego zdziczałego 2-letneigo ogierka za nic w swiecie nei moge wejsc w czerwonej bluzie/bluzce!! a jak kiedys go lonzowałąm to pefidnei skubaniec meni atakowal! ;]

Omlecik

koniaraa chowaj się, ja skakałam przez starą kanapę Cool

w ramach muru

rekord wysokości to było 140 cm, ale to było dawno temu, teraz bym się zabiła

rekord Decjuszowy to okser (piewszy jego Smile

) 70 cm gdzieś około

a rekord skoku z kłusa to 120 cm

koniaraa125

łoszty Omlecie :p

ale ty masz dużo dłuższa przygode ze skokami odemnei :p ja dopiero poczatkujacy jestem ;]

Omlecik

tia, a ja to juz "zaawansowana" zawodniczka jestem <lol2> no ale fakt, troszke dłuzej od ciebie skacze (chyba) :] no właśnie, ile Ty własciwie jeździsz i skaczesz ?? Cool

koniaraa125

o szit!!!!!!! naprodukowałąm takeigo wielgasneigo posta a tu mi cos sie stało i wszystko zmazało!!!!!!!!!!! :[

wiec odpwoeim pokrótce ja jeżdze juz ok 9 lat jednak jestem typowym przykladem ze czas nie idzie w paze z umeijetnosciami... na poczatku jeździłąm w stajni gdzie "instruktorka" wypuszczała nowicjuszy na padok [w ich rozumowaniu] odwracała sie i szłą sobei jak to nazwac w długa.... no a ze po pewnym czasie siedzenie na koniu i stepowanei sie znudzilo zaczely sie próby kłusu z czasem galopu [w tej stajni, naturalna kolej rzeczy czyt. zasada SAMOUCZKA] wiec jak nie trudno sie domyslic robilam wiele wiele błedów.... po jakis 4 latach ze szkoły był organizowany OBÓZ JEŹDZIECKI wiec oczywiscie natalka musizala jechac Smile

wieleki wydazenie!! nei wiem czy nei najwieksze w moim zyciu jesli chodzi o konie Smile

dotarłąm sie do stajni gdzie wszystko było inne.... konei miały kolorowe i CZYSTE boksy dostawały DUUUUUUUUUZO jedzenia, pasły sie na wielkiej łące połączonej a gigantycznym padokeim wiec co za tym idzie nei były przywiazane łańcuchami na poligonie.... kazdy kon miał swoje ogłowie i nawet siodło!!! i byly nawet tak wspanieałe uzadzenia jak poidła.... i wiele wiel innych wtedy cudownych rzeczy dzisiaj błachych i zwyczajnych..... tą wspaniałą stajnia o neizwykle miłej atmosferze wrecz rodzinnej przyjazdnej okazała sie stajnai NATASZKI Very Happy

znalazł sie tam nawet instruktor który nei wychodził po tym jak cie wpuszczał na padok tylko siedział i nawet mówił coś do meni... a konei okazały sie bardzo duuuuuuuuuuuże, neiktóre nawet dzikei!!! a konei na których jeździłąm niestety nie reagowały na cmokniecie i zaczely sie schody... a na łydkle [czyt. kopniaka... wtedy nei wiedzialam co to jest przylozenei łydki...] reagowały strasznie!!! leciały strasznie do przodu tam waliły barany tam demba wiec pytanei gdzie ja sie znalazłąm??? jak sie okazało nei było tak źle dzieki wielkiej cierpliwości koni i instruktorki stopniowo udawało się robić postepy oraz wdrazanei mnei do prawdziwej jazdy:) czas w jaki musiałąm władowac na to by oduczyc sie nawyków to ok 2 lub 2,5 roku późneij zaczeły sie drążki potem nei było instruktorki i coś już sama kombinowałąm potem jeździłąm zadko raz dwa na miesiac.... ale zaczely sie pierwsze cawaletki potem pierwsze malenkei kopertki.... ale to maleńkie przeszkówdki wiecej niz 50cm nie miały Smile

noa takie wyższe już powyżej 50cm i regularnie skacze od poczatky tych wakacji Smile

teraz juz nieco potrafie ale jeszcze wiele pzredem,na Smile

madziadur

Ale ja nie mam czym sie chwalić

Przy Was tutaj niczym jestem ... Very Happy

Mój malutki rekordzik (ale mój! Ha!) to wytrzymanie w siodle 10 minut niezłego rodea ... Wiem, że to nic dla Was, ale pisze o swoim rekordzie, który mam nadzieje się nie powtórzy Very Happy

Rekord kolejny (właściwie konia na którym miałam jazde-45minut) to około 20 potknięć o własne nogi... Laughing

Czyli takie jakby skoki tylko w dół a nie w góre Laughing

Narazie tyle

Jak mi sie cos przypomni to powiem

Wiem wiem, że głupiutkie to co pisze, ale rekordy jakies są hieh

Omlecik

Madzia rekord, to rekord Very Happy

Natlia, ale żeś naprodukowała, ja tam nie mam jakiejś fascynującej hostorii Rolling Eyes

Kiedyś ją opowiem Very Happy

madziadur

Marta no niby tak... Ale nie mam takich jak Wy Very Happy

no Natalka strasznie duzoo napisała Very Happy

A fajnie się to czyta z tymi literówkami

koniaraa125

to była bardzo skrócona wersja... 3 raz pisać mi sie nei chciało tych wypocin.... to jest mneijw iecej 1/3 tego co miałąm napisane w pierwszym poscie [a wszystko ujete tam nei bylo] to jestd tak bardzo skrótowo opisane Smile

madzia rekord to rekord ja tez miałam kiedys rekord typu kłudowałam az 5 minut czy wysiedziaąłm 3 kroki kłusem ćwiczebnym Smile

madziadur

3 kroki kłusem ćwiczebnym to już coś Very Happy